-Niall - polewam wodą chłopaka który od razu zrywa się z łóżka
- co ty robisz ? - rozgląda się zdezorientowany po pokoju.
- człowieku ile ty śpisz ?
- która godzina?
- zaraz trzecia - przewracam oczami
- wow - przeciąga się a ja wychodzę z pokoju
Niall przeprowadził się do mnie dwa dni temu i jak na razie żadnego SMS-a od Zayna.
- Niall wychodzę ! - krzyczę a chłopak zbiega ze schodów
- o której wrócisz ?
- około szóstej
- okej ,baw się dobrze skarbie - całuje mnie w czoło
- pa - żegnam się i wychodzę. Idę w stronę domu Ami ale po drodze ją spotykam.
- idziemy ? - pyta a ja przytakuje.
- byłaś w tej galerii?
- dwa ,trzy razy - odpowiada
- Em..mówiłaś że szukasz pracy ?
- no
- ale po co Ci ona ? Nie chce być wścibska ale te pieniądze które teraz masz wystarczą na wiele lat. Twoi rodzice byli dziani. Teraz ty to wszystko odziedziczyłaś do tego masz oszczędności na koncie. - może i ma racje
- ja się chyba tyle nie dorobię przez całe moje życie. A ty możesz się bawić a nie pracą przejmować - dodaje
- dobra koniec tematu. Chodź - łapie ją za rękaw i prowadzę do galerii.
- patrz jaka śliczna - piszczy i wskazuje na czarną sukienkę.
- nie jest zbyt koronkowa ?
- jak zawsze przesadzasz - wpycha mnie do środka sklepu i bierze sukienkę.
- przymierzaj - wchodzę do przebieralni i zakładam ciuch.
- i jak ? - pytam nie pewnie
- wow dziewczyno. Niallowi się na pewno spodoba.
- to biorę- przebieram się w moje ciuchy i idę zapłacić za sukienkę.
- teraz chodź tam - wskazuje na sklep z bielizną.
- ty nic nie kupujesz ? - pyta mnie Ami
- Nie potrzebuje. Idziemy ?
- tak teraz do fryzjera - wychodzimy i kierujemy się do salonu fryzjerskiego. Ami farbuje swoje włosy na różowo.
- oszalałaś ?
- nie , pięknie wyglądam -
odgarnia włosy
- jak zawsze - odpowiadam z uśmiechem
- a ty co ? Ścięłaś sobie !
- do ramion- odpowiadam obojętnie
- gdzie teraz ?
- ja idę zrobić zakupy
- nudy - jęczy
- wiesz ile Niall zjada
- wyobrażam sobie - śmieje się
- a ty nie byłaś umówiona?
- która godzina ?
- piąta
- o boże ja idę pa - całuje mnie w policzek i wybiega z galerii. Robię jak zawsze duże zakupy i kieruje się w stronę wyjścia.
- Nicol? - odwracam się i widzę wysoką blondynkę
- tak ale znamy się ?
- ty mnie nie ale ja Ciebie tak - uśmiecha się
- jesteś dziewczyną Nialla ? - a to pewnie koleżanka Nialla
- tak a co ?
- Cóż dawno się z nim nie widziałam. - to nawet dobrze
- a było nam naprawdę dobrze
- Niall mówił że nie miał nigdy dziewczyny
- no nie byłam jego dziewczyną. Sypialiśmy ze sobą - bardzo interesujące mów dalej. Nicol jesteś zazdrosna ?
- dobra a co ja mam do tego ? - pytam podenerwowana
- chciałabym z nim tylko pogadać - chyba w snach
- no to masz okazje po właśnie idzie - wskazuje na chłopaka za nią.
- cześć skarbie - obejmuje mnie w tali i całuje w nos.
- co ty tu robisz ? - pytam zdziwiona
- masz ciężkie zakupy przyjechałem po ciebie
- Niall to chyba twoja koleżanka - Meg co ty tu robisz ? - pyta uradowany.
- od niedawna znowu mieszkam w Londynie - super no i ?
- tak dawno Cię nie widziałem - tak ,tak po przytulajcie się.
- może wpadniesz do nas ? - em..Niall to mój dom i ja będę decydowała
- z przyjemnością - zamknij się
- chodzicie - uśmiecha się i idziemy w stonę wyjścia.
- miałeś mi pomóc- parskam
- oh przepraszam daj - bierze ode mnie część zakupów i wychodzimy. Ta już to widzę chciałam z nim tylko pogadać. O czym oni mogą gadać ? Jak fajnie się pieprzyli ?
- Meg wsiadaj - otwiera jej drzwi. Rzucam zakupami do bagażnika a Niall dziwnie się na mnie patrzy.
- co ty robisz ? - pyta prawie szeptem.
- nic- przewracam oczami.
- wchodź do samochodu - parska i zamyka bagażnik.
- mieszkacie razem ? - pyta gdy Niall wchodzi do auta
- tak od niedawna - odpala samochód i odjeżdża z parkingu.
- a gdzie mieszkałaś ?
- w Waszyngtonie
- zawsze chciałem tam pojechać-najlepiej pojedziecie razem
- tam jest naprawdę pięknie
- no i ?
- Nicol - Niall piorunuje mnie spojrzeniem a Meg cicho chichocze. Wyciągam telefon i patrzę w wiadomości. Dwa od Nialla i jeden od Ami.
Ami : Mrau Max jest taki uroczy - śmieje się pod nosem a chłopak chyba to zauważa.
- z kim piszesz ? - pyta
- z Harrym - parskam a jego oczy przepełnia złość.
- daj mi ten telefon - rozkazuje
- prowadzisz
Do Ami : Muszę go poznać - naciskam wyślij i spoglądam na Nialla.
- co napisałaś ?
- Że z chęcią spotkam się z nim dziś w nocy.
- nigdy ! - krzyczy
- em..przepraszam Meg - patrzy w lusterko. Ją przeprasza ? Na mnie krzyczy. Parkuje auto a ja szynko wysiadam. Chowam telefon i wyciągam parę toreb z bagażnika. Wchodź do domu i zanoszę do kuchni.
-Meg usiądź sobie a ja zaraz wrócę -odzywa się Niall. Chcę wyjść z kuchni ale chłopak mnie zatrzymuje.
- pokarz ten pieprzony telefon
- to są moje prywatne sprawy - parskam. Zaczyna wypakowywać zakupy gdy natyka się na moją sukienkę. Wyjmuje ją z torebki i coraz bardziej wściekły na mnie patrzy.
- na spotkanie ? - pyta a ja przytakuje.
- będę wyglądała w tym bardzo seksownie. Prawda ?
- Pewnie tak ale nigdzie nie idziesz.- wymija mnie i idzie do salonu. Zanoszę sukienkę do pokoju i schodzę do nich. Ale to co robię jej głupie. Gadam że idę spotkać się z Harrym.
- Niall - szturcham go ale nie reaguje
- Co się stało że wogule wyjechałaś ?
- ty - odpowiada z uśmiechem
- ja ?
- tak ,gdy wiesz całymi dniami tylko
- taaak wiem - przeciąga a ja chyba zaraz zwymiotuje
- no...ale tobie się znudziło więc wyjechałam ale tam zrozumiałam że tęsknie za tobą
- tsa....naprawdę? - pyta a dziewczyna przytakuje
- to było kiedyś Meg teraz mam dziewczynę - nie żartuj
- zauważyłam - wzdycha. Ej no ludzie żartujecie sobie ? Ja tu siedzę.
- ale codziennie możesz tu przychodzić
- nie będę wam już przeszkadzać
- nie przeszkadzasz zostań proszę- uśmiecha się
-dobrze
- zjesz coś ?
- nie dziękuje
- Niall choć na chwilę - szarpię go
- zaraz wracam - dobra wytrzyma
- co chcesz ? Nie widzisz że rozmawiam
- no bo ja chciałam - zaczynam ale Niall mi przerywa
- wiesz chcesz to idź sobie do Harry'ego nie interesuje mnie to. - parska i ponownie idzie do salonu. Czuję jak łzy spływają mi po polikach więc biegnę na górę i zamykam się w pokoju. Moja zazdrość. Z dołu słyszę tylko głośne śmiechy. Naprawdę aż tak przejmuje mnie ta Megan ? Nagle słyszę kroki zbliżające się do pokoju.
- otwórz - podnoszę się trochę i otwieram drzwi odsuwając się trochę od nich.
- płaczesz ? - kuca przy mnie
- nie - odwracam głowę a chłopak wstaje.
- chyba nie będziesz miała nic przeciwko jak Meg zostanie u nas na noc ? - pyta a ja zrywam się z podłogi.
- co? Może jeszcze pójdziesz z nią spać ?
- Może - wzrusza ramionami
- wyjdź stąd
- Nicol żartowałem - uśmiecha się
- a ja nie - piorunuje go wzrokiem
- dobrze- trzaska drzwiami. Idę do łazienki wsiąść ciepły prysznic. Gdy kończę zakładam piżamę i schodzę na dół. Na kanapie siedzi Meg z Niallem.
- Dziękuje Ci że pozwoliłaś na to bym tu spała
- Nie ma za co ale na kanapie to ty nie będziesz spała - na te słowa Niall i Meg odwracają się
- chodź - dziewczyny wstaje i idzie za mną
- tu jest pokój gościnny - otwieram drzwi
- naprawdę dziękuje - uśmiecha się i wchodzi do pokoju.
- jednak potrafisz być miła - wtrąca Niall gdy wracam do salonu.
- a ty też nie będziesz spał na kanapie
- no raczej bo z tobą w łóżku
- chciałbyś - przewracam oczami
- co ? - patrzy na mnie zdziwiony
- powiedziałeś że chcesz z Meg no to proszę
- żartowałem.
- dobranoc - wstaje i idę na górę. Wchodzę do pokoju i kładę się do łóżka.
Kiedy NEXT? To takie piękne *-*
OdpowiedzUsuńNext <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny *-*
OdpowiedzUsuńNext
OdpowiedzUsuńCudowny *,*
OdpowiedzUsuńNext!
OdpowiedzUsuńNext
OdpowiedzUsuń