wtorek, 17 lutego 2015

rozdział 18

Rano budzą mnie hałasy dobiegające z kuchni. Przeciągam się i idę się umyć. Zakładam czarne rurki  i białą podkoszulkę. Gdy wchodzę do kuchni Nicol od razu się na mnie patrzy. - cześć - Uśmiecha się.
- na prawdę? Nie będziesz się do mnie odzywał ? - pyta
- daj mi spokój - odpowiadam i idę do salonu.
- cały dzień tu będziesz siedzieć? - wzdycha.
- moja sprawa - parskam i włączam  telewizor
- Niall - próbuje się do mnie przytulić ale ją odpycham
- wychodzę - wstaje z kanapy i z "hukiem" wychodzę z domu. Jak ona mnie teraz wkurza. Myśli że będzie tak słodko. Ja się staram ,robię wszystko żeby było jej dobrze a ona ? Całuje się z Zaynem. Nie chcę od niej odejść. Ale to co zrobiła...ej przestań o tym myśleć. Tylko co ja mam robić ? Tak ,nie pomyślałem o tym. Idę do sklepu monopolowego i kupuję parę piw,wódkę i szkocką. Taki zestaw mi pasuje. Dobra ale co wrócę do domu i się opiję ? Czy to nie głupie ? A chuj z tym.
~oczami Nicol~
- Zayn wyjdź stąd! - krzyczę
- chciał tylko z tobą porozmawiać ! Jesteś zwykła suką ! Mówisz że nie chcesz mnie widzieć Niallowi ale jak się całujemy to ja Ci nie przeszkadzam ! Jesteś dwulicowa ! - wychodzi. On ma rację. Boże co ja narobiłam.
~oczami Nialla ~
Żartujecie? Gdy jestem blisko domu zauważam Zayna który wściekły wybiega z domu. Ona jest nienormalna ! Wchodzę do domu a Nicol od razu na mnie patrzy.
- po co tu był Zayn ! - warczę
- to nie tak ! On przyszedł tylko porozmawiać !
- Jasne. Nicol kocham Cię ale to co robisz to jest chore! Ranisz mnie ! - w jej oczach zbierają się łzy które po chwili spływają po jej polikach.
- wiem Niall...przepraszam - wbiega na górę. Chciałbym żeby wszystko się ułożyło. Ale co ja robię ? Chcę pić ? W tym momencie ? Wyjmuję alkohol i stawiam na blacie. Idę na górę i staje przed drzwiami naszej sypialni. Słyszę jak coś mówi a bardziej bełkocze.
- Kocham go. Co ja robię ? Nie na widzę Zayna nie wiem dlaczego ja......zrobiłam błąd. Żeby Niall mi wybaczył - otwieram drzwi a Nicol przerażona wstaje z podłogi.
- nie płacz
- Niall ja Cię przepraszam ! Tak bardzo Cię kocham !  Przepraszam !
- powinnaś się przespać. Wiem że nie spałaś całą noc
- Niall przepraszam - szlocha i kładzie się do łóżka. Zamykam drzwi i schodzę do kuchni. Otwieram piwo,biorę chipsy i włączam mecz.
~oczami Nicol ~
On mi nie wybaczy. Tak bardzo go kocham. Nicol idiotko przestań płakać ! Już krztuszę się własnymi łzami. Boże moje oczy są strasznie spuchnięte że już ledwo co widzę. Moje powieki stają się się ciężkie. Zasypiam.
~oczami Nialla ~
Nie zbyt interesujący był ten mecz. Do tego nie mam co robić. Wstaję i kieruję się do kuchni. Zrobić coś sobie jeść. Robię parę kanapek i naleśniki. Nakładam sobie trochę na talerz a resztę zostawiam Nicol. Siadam przy stole i zaczynam spożywać posiłek. Zapewne niezbyt długo wytrzymam tą napiętą sytuacje między nami. Jak mogłaby mnie zdradzić z kimś kto zrobił jej takie świństwo? To nie jest logiczne. Biorę talerze i idę do sypialni. Kładę jedzenie na szafce koło łóżka i siadam obok Nicol. Widać że dużo płakała. Przykrywam ją kołdrą i całuję w czoło na co wydaje z siebie cichy pomruk.
- Niall - mruczy
- śpij - gładzę ją po plecach ale
dziewczyna siada i czerwonymi od płaczu oczami przygląda mi się.
- zjedz coś - wskazuje na talerze
- nie chcę - przeczesuje włosy
- proszę
- Niall....tak bardzo Cię kocham - Głos jej się załamuje.
- Ja tego nie chciałam ! To Zayn cały czas tu przyłaził ! Wysyłał SMS -y 
- co ? - pytam zdziwiony
- No tak , nie mówiłam Ci bo myślałam że przestanie ale było coraz gorzej
- idę tam - parskam
- nie! zostań ! - krzyczy i "rzuca mi się w ramiona "
- Kocham Cię- szepczę do jej ucha
- Ja ciebie bardziej - wpija się w moje usta ale się odsuwam.
- miałaś zjeść - uśmiecham się lekko
- czyli mi wybaczasz? - pyta nie pewnie
- a skąd Ci to przyszło do głowy ? Oczywiście że wybaczam - śmieje się
- tylko nie chcę kiedyś jeszcze tego przeżywać
- nie będziesz - wtula się we mnie.
- A i nie płacz już. Wiesz że nie wytrzymałbym bez Ciebie nawet dnia?
- ja tak samo bez Ciebie - odpowiada
- dlatego nie chciałaś widywać Zayna ?
- tak , i wtedy on sam przyszedł
- już dobrze ,dobrze - muskam jej usta na co się rumieni.
- myślałeś kiedyś o naszej  przyszłości ?
- tak i chcę być z tobą już na zawsze - przeciągam
- zawsze wszystko kończy się szczęśliwie - wzdycha
- mam nadzieję że zawsze tak będzie.
- wieeesz....zaprosiłam do nas Ami - wytyka język
- będzie u nas nocować
- Tylko nie babski wieczór - przewracam oczami.
- Uwielbiam Cię - wstaje i idzie do łazienki. Ja ciebie też i to nawet nie wiesz jak bardzo. Będę ją chronił do końca moich dni. Nie pomyślałbym że kiedyś się zakocham.


PRZEPRASZAM ŻE TAKIE KRÓTKIE -_-





7 komentarzy: