- Niall wyłącz to - jęczę gdy rano budzi mnie telefon Nialla.
- Niall - ponownie próbuję go obudzić. Siadam przeciągam się i sięgam po telefon. To SMS-y.
"zabiję Cię " , "uważaj co robisz " , " jeszcze się policzymy " , " załatwię Cię ! Zginiesz w mękach " czytając te SMS-y łzy zbierają mi się do oczu.
- skarbie co mam wyłączyć ? - pyta zaspany chłopak. Spoglądam na niego i podaje mu telefon.
- nie martw się - próbuje mnie uspokoić? Boże grozi mu nie bezpieczeństwo a ja mam się nie martwić.
- chcesz coś jeść ? - boże jaki on jest spokojny
- nie ! - krzyczę a Niall przyciąga mnie do siebie
- kochanie mówiłem że nie masz się czym martwić
- oszalałeś! Boję się o Ciebie tobie nie może się nic stać !
- dlaczego się śmiejesz ? - pytam zdziwiona
- nikt nigdy się o mnie nie martwił - wzdycha
- jak to ?
- moi rodzice nawet nie wiedzieli kiedy się wyprowadziłem
- oh - to tyle co udaje mi się powiedzieć. Moi rodzice byli inni. Bardzo inni. Martwili się o mnie. A Niall nie miał tego....kochającego domu. Czyli potrzebuje mnie dwa razy bardziej.
- wiem że nie jest przyjemnie - wzdycha
- no nie jest....dobra koniec tematu - wstaje ale Niall mnie zatrzymuję. Loduje na jego kolanach.
- potrzebuje Cię - dyszy mi do ucha wywołując u mnie ciarki. Ciągnie mnie lekko za włosy odkrywając przy tym mój szyję.
- idę się umyć - muskam jego usta i schodzę z jego kolan i udaje się pod prysznic. Rozbieram się gdy nagle słyszę Nialla. Na początku chciałam się odwrócić ale zrezygnowałam.
- ale ty masz piękne " krągłości"
- idź sobie - parskam
- ale są piękne - nagle czuję jego rękę na moich plecach która zjeżdża w dół i w dół.
- czemu uciekłaś - owija swoje ręce wokół mojej tali i przysuwa się do mnie
- dasz mi się umyć?
- sam chętnie to zrobię - lekko całuje moją szyję
- powiedziałam wyjdź - mówię już lekko rozdrażniona
- o co Ci chodzi ? Ty masz jakiś problem co do tego tematu ? - odsuwa się ode mnie a ja wchodzę do kabiny prysznicowej.
- tak mam
Odkręcam kurek i zaczynam dokładnie myć swoje ciało.
- a dokładniej ?
- nie powiem - przewracam oczami
- masz przede mną tajemnice?
- odezwał się
- skończysz ten głupi temat ?
- okej - Niall chyba....spuszcza wodę.
- debil ! - piszczę gdy nagle zaczyna lecieć lodowata woda.
- naprawdę ? - śmieje się
- irytujesz mnie ,podasz mi ręcznik ? - proszę i po chwili chłopak podaje mi biały ręcznik. Okrywam nim swoje ciało i wiąże. Gdy wychodzę Niall stoi przy oknie. Idę do pokoju i staje przed szafą. Zakładam bieliznę , czarne leginsy i czarny top. Włosy czeszę w kitkę a makijaż sobie odpuszczam. Choć wiem że wyglądam strasznie.
- idziemy ? - nagle do pokoju wchodzi Niall.
- gdzie ?
- do Louisa - odpowiada patrząc na mnie z niepokojem.
- tak - wychodzimy z domu i wolnym krokiem idziemy do Lou. Gdy wchodzimy wszyscy biegają przerażeni ? Oprócz Zayna.
- usiądź - szepczę Niall i znika gdzieś na górze gdzie reszta. Siadam trochę dalej od Zayna który od razu na mnie patrzy.
- nie boisz się ? - pyta po chwili
- a mam ?
- Mike to chory psychicznie człowiek. Może zaciągnąć Cię do kibla i zabić,zgwałcić albo zgwałcić i zabić - wyjaśnia a ja czuję że to jednak zły pomysł
- ale jakby się coś działo jesteśmy my. Do ucha wsadzimy Ci podsłuch - wyjaśnia co trochę mnie uspokaja.
- i chciałem Cię przeprosić za moje głupie zachowanie - tego się nie spodziewałam
- jest dobrze - odpowiadam z uśmiechem.
- Liam wyczaił gdzie Mike chodzi codziennie. Do zwykłej kawiarni. Pójdziesz tam i go oczarujesz. Rozumiesz prawda ? - pyta na co przytakuję. Do pokoju schodzi reszta patrząc się na siebie po kolei.
- Nicol jutro o godzinie 16 pójdziesz do kawiarni. Potem podamy Ci adres. Wchodzisz tam i szukasz wysokiego bruneta o brązowych oczach. Nie jest zbytnio wysoki. Ma szramę na poliku. Przysiadasz się do niego i kulturalnie z nim rozmawiasz. - odpowiada Louis.
- dobrze - odpowiadam od nie chcenia.
- wy go zabijecie prawda ? - pytam a w wszyscy zaczynają chrząkać.
- już Ci mówiłem - w końcu odzywa się Niall
- przyjdzie tu jutro o 15:00 a ty Nicol ubierz się seksownie. Inaczej nie zwróci na Ciebie uwagi - i co jeszcze Liam ? No ?
- możemy już iść ? Wszystko wiemy
- tak idźcie - uśmiecha się Louis. Ale gdzie Harry ? Gdy wychodzimy od razu pytam o to Nialla.
- co ty masz z tym Harrym ? Mike napadł na niego - parska
- jesteś aż tak zazdrosny ?
- Mam o co.
- Boję się
- My będziemy wszystko obserwować - Niall łapie mnie za rękę
- ty nie pójdziesz do więzienia ?
- skarbie sprzedawałem narkotyki i nadal jestem ma wolności. Będziemy mieli rękawiczki żadnych odcisków palców.
- a czyja to będzie broń ?
- Kolegi Mike. Już ją mamy ty nie masz się o co martwić. - oni mają już wszystko zaplanowane ale to ode mnie wszystko zależy. W co ja się wplątałam. Robię TO wszystko z miłości ? To nie za dużo ? Tak cholernie się boję.
- o czym myślisz ? - pyta Niall gdy wchodzimy do domu.
- o tobie - no może nie tak dokładnie
- miło - uśmiecha się
- zjesz coś ?
- nie !- krzyczę i wchodzę do pokoju. Otwieram szafę i zaczynam szukać czegoś "seksi". Ja się nie ubieram tak ja się ubieram luźno. W końcu znajduję jakąś miniówkę i do tego obcisłą ,prześwitującą i krótką bluzkę. Zakładam to chcąc zobaczyć jak będę wyglądać.
-wyglądasz.....dziwnie - w drzwiach od sypialni stoi Niall. Ma racje wyglądam jak tania dziwka.
- wiem - to wszystko jest takie krótkie i ciasne. Nie wygodne.
- on jest głupi poleci na to
- aż tak źle wyglądam ?
- Nicol ja nie lubię tak ubierających się dziewczyn. Wolę twój codzienny styl. Skąd to się wzięło w twojej szafie ?
- nie wiem - siadam obok chłopaka
- On..m....może mi coś zrobić ?
- Nie - odpowiada oschle
- Zayn powiedział Ci chyba że będziesz miała podsłuch
- jutro też ? - pytam na co chłopak kręci przecząco głową.
- jutro będziemy wszystko dokładnie widzieć jeśli coś zacznie się dziać wchodzimy - wyjaśnia i nastaje cisza.
- wiem że to dla ciebie trudne - dodaje po chwili
- no nie łatwe - wzdycham. Wstaję i zaczynam przebierać się w swoje dzisiejsze ciuchy.
- ale razem damy radę prawda ? -pyta nie pewne
- tak ,razem damy radę - odpowiadam z uśmiechem. I w jednym momencie rozumiem że chciałabym z nim być do końca życia. Ale czy nasze życie będzie normalne ?
Next *_* <3
OdpowiedzUsuńNext!
OdpowiedzUsuńDalej 😘 to jest swietne! Kocham cie dlatego, ze to piszesz! To trzeba miec na prawde talent, a ty go masz! Jak najszybciej Next!!
OdpowiedzUsuńNext
OdpowiedzUsuń